Ludzie nauki identyfikator rekordu: o68119 |
|
dr hab. Stanisław Januszewski, prof. PWr | |
Dyscypliny KBN: | nauki historyczne |
Specjalności: | historia techniki |
Miejsca pracy, zajmowane stanowiska, pełnione funkcje: | – Instytut Historii Architektury, Sztuki i Techniki PWr – prof. |
———
Wykładowca dr.hab.Stanisław Januszewski
———–
Burza po publikacji IPN-owskiej „Sprawy operacyjnego rozpracowania” o inwigilacji wojewodyTadeusz Luty, rektor Politechniki Wrocławskiej, uważa, że w sytuacji, kiedy za donoszenie PRL-owskiejSłużbie Bezpieczeństwa nie można zwolnić z pracy, oskarżony o to wykładowca Instytutu Historii Architektury, Sztuki i Techniki sam powinien odejść z uczelni
W taki sposób wezwał profesora Stanisława Januszewskiego, żeby podał się do dymisji. W środę IPN przedstawił dziennikarzom książkę o tym, jak SB rozpracowywała Krzysztofa Grzelczyka. Obecny wojewoda dolnośląski pod koniec lat 70. działał w podziemnym Studenckim Komitecie Solidarności. Zdaniem ówczesnych opozycjonistów z zaprezentowanych materiałów wynika, że „tajny współpracownik Hołyński”, jeden z najważniejszych donosicieli szkodzących bohaterowi opracowania, to w rzeczywistości właśnie Stanisław Januszewski. Naukowiec zajmuje się historią techniki. Jest jednym z założycieli Fundacji Otwartego Muzeum Techniki, znanej wrocławianom z tego, że ma siedzibę na zabytkowym holowniku zacumowanym przy Wybrzeżu Wyspiańskiego. Aktywnie uczestniczył w przygotowaniu mającego się właśnie rozpocząć Dolnośląskiego Festiwalu Nauki. W czasach PRL udzielał się w podziemnych organizacjach ROPCiO i Ruch Młodych Demokratów i, jak twierdzą dawni opozycjoniści, donosił.
Aleksander Gleichgewicht, wrocławski działacz SKS, mówi, że w publikacji IPN są na to mocne dowody. Jego zdaniem dobrze się stało, że wydawnictwo się ukazało.
– Jestem krytyczny wobec procesu lustracji, ale prawda powinna ujrzeć światło dzienne. Najlepiej właśnie w taki sposób, w rzetelnym opracowaniu naukowym.
Jednak na tym, jego zdaniem, należy skończyć rozliczenia z przeszłością. – Trudno mi oceniać, czy ten człowiek powinien uczyć innych, ale samo ogłoszenie nazwiska jest chyba wystarczającą karą – mówi.
Adam Pleśnar, legenda wrocławskiego podziemia, więzień polityczny z lat stalinowskich, jeden z bliższych współpracowników Stanisława Januszewskiego, odmawia komentarza. – Nie znam tej książki. Może zdobędę się na jakąś refleksję po jej przeczytaniu. Ogarnia mnie egzystencjalny smutek, bo wszystko to dotyczy moich przyjaciół. Jest nim Krzysztof Grzelczyk i za takiego uważałem Januszewskiego.
Natomiast profesor Olgierd Czerner z Instytutu Historii Architektury, Sztuki i Techniki jest zaskoczony informacjami o przeszłości swojego kolegi. Jego zdaniem, choć mogą one świadczyć o człowieku, to trudno na ich podstawie usunąć kogoś z uczelni. – Historią techniki w takim zakresie zajmują się u nas tylko dwie osoby. Stanisław Januszewski to naukowiec bardzo zaangażowany w swoją pracę.
Na razie rektor Tadeusz Luty zażądał od swojego podwładnego wyjaśnień na piśmie. Stanisław Januszewski sam o sprawie mówi krótko: – Aleksander Hołyński to nie ja.
Sprawą naukowca zajmie się uczelniana Komisja Rektorska ds. Etyki. Oceni, czy na podstawie dokumentów IPN można ponad wszelką wątpliwość uznać, że TW „Hołyński” i prof. Stanisław Januszewski to ta sama osoba. W skład komisji wchodzą byli i obecni pracownicy PW. Przy weryfikowaniu dokumentów zamierzają zwrócić się o pomoc do historyków.
Paweł Czuma, rzecznik politechniki: – Jeśli komisja stwierdzi, że działania profesora Januszewskiego godziły w dobre imię uczelni, rektor poprosi senat politechniki o zgodę na rozwiązanie z nim umowy o pracę.
————
Agenci SB we Wrocławiu ujawnieni
pardon
TW „Aleksander Hołyński„, rozszyfrowany jako Stanisław Januszewski. Od lat 70. pracownik Politechniki Wrocławskiej,dziś jej profesor. Sądząc po jego raportach, był jednym z najcenniejszych agentów SB we Wrocławiu. Miał dostęp do ścisłej elity ówczesnej opozycji. Inwigilował m.in. działaczy SKS, ROPCiO i Solidarności Walczącej. Jego raporty są liczne, obszerne, barwne, pełne szczegółów i interesujących, drobiazgowych analiz. Sporo fragmentów jego doniesień znalazło się w książce o sprawie „Kaskadera”.
——–
Rozmowa z Krzysztofem Grzelczykiem
Myśli Pan, że pracownicy akademiccy, którzy współpracowali z SB, dobrowolnie zrezygnują ze swojej pracy?
– Chciałbym, żeby tak było. Żeby po 20-30 latach od tamtych wydarzeń ci ludzie pokazali, że mają odrobinę honoru. Ale takich osób nie ma zbyt wiele w książce. Jeśli dobrze pamiętam, wśród ujawnionych tam agentów jest dwóch obecnych profesorów.
Filed under: Ośrodek wrocławski, Poczet TW | Tagged: Politechnika Wrocławska, profesor, Stanisław Januszewski, TW "Hołyński" |
Skomentuj