Baza ludzi nauki – nauka polska
prof. dr hab. Tadeusz Mikołaj Cieślik
Dyscypliny KBN: medycynaSpecjalności: chirurgia szczękowaMiejsca pracy: Aktualne:Śląski Uniwersytet Medyczny w Katowicach; Wydział Lekarski z Oddziałem Lekarsko-Dentystycznym w Zabrzu; I Katedra i Klinika Chirurgii Szczękowo-TwarzowejNieaktualne: Śląska Akademia Medyczna w Katowicach; Wydział Lekarski z Oddziałem Lekarsko-Dentystycznym w Zabrzu; I Katedra i Klinika Chirurgii Szczękowo-TwarzowejPełnione funkcje:Aktualne:Zastępca prezesa Polskie Stowarzyszenie BiomateriałówKierownik Śląski Uniwersytet Medyczny w Katowicach; Wydział Lekarski z Oddziałem Lekarsko-Dentystycznym w Zabrzu; I Katedra i Klinika Chirurgii Szczękowo-TwarzowejNieaktualne:Kierownik Śląska Akademia Medyczna w Katowicach; Wydział Lekarski z Oddziałem Lekarsko-Dentystycznym w Zabrzu; I Katedra i Klinika Chirurgii Szczękowo-TwarzowejUzyskany tytuł profesora:2001/01/01, nauki medyczne
———-
Uchwała Nr 30/2007
Senatu Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach
z dnia 28 listopada 2007 r.
w sprawie: powołania prof. dr hab. n. med. Tadeusza Cieślika na Kierownika Katedry
i Kliniki Chirurgii Czaszkowo-Szczękowo-Twarzowej Wydziału Lekarskiego
z Oddziałem Lekarsko-Dentystycznym w Zabrzu
Na podstawie: art. 62 ust. 1 pkt 11 Ustawy z dnia 27 lipca 2005 roku Prawo o szkolnictwie wyższym (Dz. U. Nr 164 poz. 1365 z późn. zm.) oraz § 60 ust. 4 i § 61 ust. 6 Statutu Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach
Senat Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach
uchwala, co następuje:
§ 1
Pozytywnie opiniuje powołanie prof. dr hab. n. med. Tadeusza Cieślika na Kierownika Katedry i Kliniki Chirurgii Czaszkowo-Szczękowo-Twarzowej Wydziału Lekarskiego
z Oddziałem Lekarsko-Dentystycznym w Zabrzu.
§ 2
Wykonanie Uchwały powierza Rektorowi Śląskiego Uniwersytetu Medycznego
w Katowicach.
§ 3
Uchwała wchodzi w życie z dniem podjęcia z mocą obowiązującą od 01.12.2007 r.
Przewodnicząca Senatu
Rektor
Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach
prof. dr hab. n. med. Ewa Małecka-Tendera
————
Znany chirurg szczękowy z Zabrza przyznał się do korupcji
Wirtualna Polska ,2009-10-22
22 zarzuty korupcyjne usłyszał w katowickiej prokuraturze znany śląski chirurg szczękowy prof. Tadeusz C. W czasie przesłuchania przyznał się do większości z nich, ma wpłacić 400 tys. zł poręczenia majątkowego.
Prof. C. jest kierownikiem Kliniki Chirurgii Szczękowo-Twarzowej Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 1 w Zabrzu. Do czasu zatrzymania był także zastępcą okręgowego rzecznika odpowiedzialności zawodowej w Śląskiej Izbie Lekarskiej.
Jak powiedziała Agnieszka Wichary z Prokuratury Okręgowej w Katowicach, Tadeuszowi C. przedstawiono 22 zarzuty korupcyjne dotyczące żądania i przyjmowania korzyści majątkowych. – Obejmują one okres od grudnia 2006 r. do listopada 2008 r. – dodała.
20 zarzutów dotyczy przyjmowania łapówek od pacjentów. Do tego profesor się przyznał. Nie przyznał się natomiast, że od dwóch lekarzy żądał kilkudziesięciu tysięcy złotych za możliwość zrobienia doktoratu. ..
———-
Historia,bezpieka i medycyna – Tomasz Szymborski
Polis-Miasto Pana Cogito
„Neptun” boi się SB
Tadeusz Cieślik nawet przed rodziną ukrywał pewien epizod z przeszłości. W archiwum IPN ocalały dokumenty, z których wynika, że kiedy był studentem V roku ( czyli w roku 1976) Wydziału Stomatologii Śląskiej Akademii Medycznej w Zabrzu, został zwerbowany w charakterze tajnego współpracownika (TW). Zachowały się dwie teczki TW ps. „Neptun” (nr rejestracyjny 32289) – personalna i pracy. Dzięki nim można odtworzyć przeszłość Tadeusza Cieślika, o której wolałby zapomnieć….
7 kwietnia 1976 roku Tadeusz Cieślik własnoręcznie napisał zobowiązanie do współpracy z SB, pod którym się podpisał: „W zamian za niepociągnięcie mnie do odpowiedzialności karnej oraz nieinformowanie władz uczelnianych, zobowiązuję się do współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa. Informacji udzielać będę pisemnie, a dla konspiracji przyjmuję sobie pseudonim „Neptun”. Fakt współpracy zachowam w ścisłej tajemnicy. Zostałem pouczony o odpowiedzialności karnej wynikającej z ujawnienia tajemnicy”….
Operacyjne możliwości Tadeusza Cieślika, swego przyszłego agenta, bezpieka oceniała bardzo wysoko. „Jest studentem V roku Wydziału Lekarskiego Śl. AM w Zabrzu, gdzie nie posiadamy źródła informacji w postaci TW. Jak wynika z rozmowy sondażowo-rozpoznawczej ma dotarcie do studenta aktywisty duszpasterstwa akademickiego Bartos Wiesława oraz może rozpoznać innych aktywistów. Ponadto ma niezłe rozpoznanie w środowisku studentów na Wydziale Lekarskim w Zabrzu. […] Podczas spotkania błagał o niewyciąganie konsekwencji i o możliwość zrehabilitowania się”. Werbunek Tadeusza Cieślika planowano „na materiałach kompromitujących”. Wszystko przebiegło zgodnie z planem bezpieki. Tadeusz Cieślik został TW ps. „Neptun”, a w zamian SB nie powiadomiła władz uczelni o jego przestępstwie i nie relegowano go ze studiów.
Siedem donosów w dwa miesiące
W teczce personalnej „Neptuna” zachowały się materialne dowody jego współpracy, czyli siedem własnoręcznie napisanych donosów. Powstały w krótkim czasie – od kwietnia do czerwca 1976 roku….
„Neptun” chętnie donosił na swoich kolegów ze studiów. Nie próżnował nawet w czasie praktyk studenckich
Filed under: Ośrodek śląski, Poczet TW | Tagged: chirurg, profesor, Tadeusz Cieślik, TW „Neptun", Śląski Uniwersytet Medyczny |
Prof.Tadeusza znam bardzo ,bardzo długo.Przykre ,że zastosowano ”takie”metody wobec młodego człowieka ,wchodzącego w dorosłe życie.Każdy popełnia jakieś błędy, ale szantaż jest metodą najbardziej HANIEBNĄ! nIE PRZYPISUJCIE WIĘC ”HANIEBNYCH” życiorysów ludziom normalnym zdolnym .Czy zawinili ,bo są nieprzeciętni w zawodzie?Łatką TW SKRZYWDZONO JUŻ WIELU!
masza460 rozumiem, że Cieślik ponieważ został „złamany” przez Sb dlatego miał gietki kręgosłup i dawał sie bez trudu korumpować?
[…] Tadeusz Cieślik – prof. Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, specjalista od chirurgii i korup… […]
Przypadki kliniczne. Kryminalne perypetie profesorów Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach, byłych współpracowników SB
http://wpolityce.pl/dzienniki/dziennik-tomasza-szymborskiego/30718-przypadki-kliniczne-kryminalne-perypetie-profesorow-slaskiego-uniwersytetu-medycznego-w-katowicach-bylych-wspolpracownikow-sb
Tomasz Szymborski,wpolityce.pl 18.06.2012
……..W październiku 2009 r. w katowickiej Prokuraturze Okręgowej znany śląski chirurg szczękowy profesor Tadeusz Cieślik usłyszał kilkadziesiąt zarzutów Spośród 104 zarzucanych lekarzowi przestępstw 84 dotyczy korupcji – chodzi o uzależnianie przeprowadzania zabiegów medycznych od otrzymania łapówki od pacjentów lub ich bliskich. Łączna kwota korzyści majątkowych w tych zarzutach to ponad 80 tys. zł.
Inny zarzut dotyczy żądania łapówek w zamian za umożliwienie zdobycia tytułu doktora lub umożliwienie zrobienia specjalizacji w zakresie chirurgii szczękowo-twarzowej. 16 innych zarzutów postawionych oskarżonemu dotyczy przekroczenia uprawnień. Chodzi o wykonywanie prywatnych zabiegów w szpitalu publicznym.
Akt oskarżenia trafił rok temu do sądu. O korupcję w tym samym procesie oskarżona jest także córka profesora.
Do skorumpowania naukowca miało dojść w czasie niespełna dwóch lat – od grudnia 2006 r. do listopada 2008 r.
„Neptun” boi się SB
Byłego rektora Śląskiej Akademii Medycznej w Katowicach (przemianowanej na Śląski Uniwersytet Medyczny) z profesorem – chirurgiem szczękowym, wykładającym na tej uczelni łączy też agenturalna przeszłość.
Tadeusz Cieślik nawet przed rodziną ukrywał pewien epizod z przeszłości. W archiwum IPN ocalały dokumenty, z których wynika, że kiedy był studentem V roku (czyli w roku 1976) Wydziału Stomatologii Śląskiej Akademii Medycznej w Zabrzu, został zwerbowany w charakterze tajnego współpracownika (TW). Zachowały się dwie teczki TW ps. „Neptun” (nr rejestracyjny 32289) – personalna i pracy. Dzięki nim można odtworzyć przeszłość Tadeusza Cieślika, o której wolałby zapomnieć.
7 kwietnia 1976 roku Tadeusz Cieślik własnoręcznie napisał zobowiązanie do współpracy z SB, pod którym się podpisał:
W zamian za niepociągnięcie mnie do odpowiedzialności karnej oraz nieinformowanie władz uczelnianych, zobowiązuję się do współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa. Informacji udzielać będę pisemnie, a dla konspiracji przyjmuję sobie pseudonim „Neptun”. Fakt współpracy zachowam w ścisłej tajemnicy. Zostałem pouczony o odpowiedzialności karnej wynikającej z ujawnienia tajemnicy.
W jaki sposób SB zwerbowała studenta do współpracy? Otóż to zobowiązanie było rezultatem burdy pomiędzy studentami a funkcjonariuszem MO, do której doszło 9 marca 1976 roku w piwiarni „Żywiecka” w Zabrzu. Protokoły wiernie oddają przebieg incydentu. Około godziny 17., po zajęciach, Cieślik razem z kolegą ze studiów i z pokoju w akademiku, Józefem Pustułką, postanowił napić się piwa. Wypili po osiem dużych piw, kiedy podszedł do nich milicjant. Zażądał dowodów osobistych. Studenci jednak jego żądanie zlekceważyli.
Wybuchła awantura. W rezultacie Pustułka z Cieślikiem trafili do izby wytrzeźwień.
Bardziej agresywny był Pustułka, który zaczepiał konsumentów, jak również arogancko zachowywał się wobec milicjantów
– zeznawał na drugi dzień Cieślik na komisariacie MO. Wersja Pustułki była inna. Jednak pech Cieślika polegał na tym, że podczas przeszukania znaleziono 12 skradzionych i podbitych in blanco recept z kliniki (w tym jedną z pieczątką jego brata – ginekologa). Meldunek z zajścia w „Żywieckiej” trafił do Katowic, do Wydziału III SB. Miesiąc później sierżant Jan Sablik z SB rozpoczął „opracowywanie kandydata na tajnego współpracownika”.
Operacyjne możliwości Tadeusza Cieślika, swego przyszłego agenta, bezpieka oceniała bardzo wysoko.
Jest studentem V roku Wydziału Lekarskiego Śl. AM w Zabrzu, gdzie nie posiadamy źródła informacji w postaci TW. Jak wynika z rozmowy sondażowo-rozpoznawczej ma dotarcie do studenta aktywisty duszpasterstwa akademickiego Bartos Wiesława oraz może rozpoznać innych aktywistów. Ponadto ma niezłe rozpoznanie w środowisku studentów na Wydziale Lekarskim w Zabrzu. […] Podczas spotkania błagał o niewyciąganie konsekwencji i o możliwość zrehabilitowania się.
Werbunek Tadeusza Cieślika planowano „na materiałach kompromitujących”. Wszystko przebiegło zgodnie z planem bezpieki. Tadeusz Cieślik został TW ps. „Neptun”, a w zamian SB nie powiadomiła władz uczelni o jego przestępstwie i nie relegowano go ze studiów.
Siedem donosów w dwa miesiące
W teczce personalnej „Neptuna” zachowały się materialne dowody jego współpracy, czyli siedem własnoręcznie napisanych donosów. Powstały w krótkim czasie – od kwietnia do czerwca 1976 roku.
Już podczas spotkania werbunkowego „Neptun” poinformował sierżanta Sablika z SB o studentach, którzy
Chodzą na spotkania DA (Halina Piec, Maria Smółka, Jadwiga Zajęcka, Maria Szwaja, Wiesław Bartos, Stanisław Legierski, Jolanta Francisz), przekazał informacje o tych, którzy negatywnie wypowiadali się o wyborach do Sejmu i Rad Narodowych (Krzysztof Sacha, Janusz Horzelski), wymienił studentów negatywnie ustosunkowanych do naszych osiągnięć gospodarczych (Zdzisław Natora, Andrzej Czyba, Andrzej Głogowski, Janusz Horzelski).
Te informacje trafiły do teczki Sprawy Obiektowej „Wierni”, w której inwigilowano członków Duszpasterstwa Akademickiego (DA).
W drugim donosie Cieślik informował SB o poglądach swego kolegi z roku – Andrzeja Pazery.
W czasie jedzenia Andrzej niejednokrotnie wspominał o tym, że jako stomatolog wyjeżdżając na Zachód mógłbym zarobić dużo pieniędzy. Twierdził, że na Zachodzie są duże braki stomatologów i mają tam duże możliwości zarobkowania. Andrzej jest starostą wydziału lekarskiego, zawsze wywiązywał się dobrze ze swoich obowiązków.
Odszukaliśmy bohatera donosu.
Z Polski wyjechałem w 1980 roku. Donoszenie jest z natury obrzydliwe i nie można się z tego wytłumaczyć. Nie wiem, czy niektóre z moich kłopotów nie były właśnie nimi wywołane
– mówi Andrzej Pazera-Eliasz, który jest lekarzem w Szwajcarii.
Cieślik nie stronił od donosów obyczajowych.
Od 22 do 24 kwietnia przed akademikiem był zaparkowany samochód z rejestracją RFN. Jego właścicielem był pan w wieku około 30 lat, przebywający w towarzystwie studentki V roku wydziału stomatologicznego Katarzyny J.[…]. Jest ona znana osobą w naszym środowisku, ponadto ze względu na trudności materialne jest zmuszona dorabiać „najstarsza profesją” […].
Informacja naturalnie zainteresowała SB. Planowano ją wykorzystać w rozmowie operacyjnej z J. Nie można jednak ustalić, czy i w ogóle dzięki tym informacjom Katarzyna J. została zwerbowana.
„Neptun” chętnie donosił na swoich kolegów ze studiów. Nie próżnował nawet w czasie praktyk studenckich. 25 czerwca 1976 r., tuż po ogłoszeniu przez rząd Gierka drastycznych podwyżek cen, przekazał SB relację z komentarzy pielęgniarek i lekarzy Kliniki Chirurgii Szczękowej w Katowicach.
Pielęgniarki czytały punkt po punkcie relację z posiedzenia Sejmu w Trybunie Robotniczej, głośno komentując każdy z nich w formie „to jest złodziejstwo my teraz nie zarobimy nawet na chleb z masłem”.[…] Słyszałem to, ponieważ siedziałem obok. Niedokładność słyszanej dyskusji spowodowana była przygotowaniami do egzaminu
– wyjaśnia „Neptun”.
Potem współpraca ustała, bo Cieślik po zakończeniu studiów pojechał na szkolenie wojskowe i wyprowadził się w rodzinne strony – do Myszkowa. W lutym 1978 roku o tajnego współpracownika upomniała się SB w Częstochowie. Został przejęty „na kontakt” przez kpt. Kazimierza Półtoraka z Wydziału III SB. Jednak „Neptun” nie był już skory do współpracy, unikał spotkań i twierdził, że nie ma żadnych ciekawych informacji. W 1980 roku zrezygnowano z prób wznowienia współpracy z TW „Neptun”. Jego akta trafiły do archiwum. Tadeusz Cieślik nie odpowiedział na moje pytania, dotyczące wydarzeń sprzed prawie 40 lat wysłane pocztą elektroniczną.