
wpolityce.pl- Leszek Pietrzak
..Agent stał się w powszechnym przekonaniu kimś, kto zdradził w czasach PRL, był kimś kto pracował dla komunistycznego państwa, kto donosił komunistycznej bezpiece na współobywateli. A więc działał przeciwko ogółowi i mógł potencjalnie skrzywdzić każdego z nas…
..Agent miał swoją przeszłość, głęboko zakorzeniona w PRL-u. Agent, gdy został agentem komunistycznej bezpieki został moralnie złamany. Był zmuszony zgodzić się lub godził się dobrowolnie na warunki i zasady, które zostały mu narzucone lub które godził się przyjąć. Stąd w III RP agent stał się konformistą, zgadzającym się na wszystko, tolerującym, rozumiejącym innych, chcącym walczyć o prawa wielu lub prawie wszystkich. Agent w III RP nie lubi jednoznacznych postaw, jednoznacznych poglądów i zachowań, woli być elastyczny. Czuje bliskość z innymi agentami, rozpoznaje ich, identyfikuje się z nimi nie znając ich przeszłości, ale rozumiejąc ich postawy. ..
….Dla polskiej bezpieki realnego socjalizmu agent stał się podstawowym instrumentem kontroli społeczeństwa. Jedna z instrukcji operacyjnych UB z roku 1953 mówiła, m.in. że „agent to tajny współpracownik, który dzięki swoim możliwościom i zdolnościom wykrywa i aktywnie rozpracowuje wszelką wrogą działalność”. Oczywiście wrogą tylko dla władzy. Krótko mówiąc komunistyczna władza chcąc utrzymać się u steru, musiała mieć olbrzymie rzesze agentów chcących dostarczać jej wszelkich informacji niezbędnych do okiełznania niepokornego polskiego społeczeństwa. Agent informował o tym kto krytykuje władze, kto uprawia ideologiczny sabotaż, kto psuje wizerunek przewodniej siły narodu……
….Po roku 1956 ilość agentów zaczęto zamieniać na jakość. Już nie wszyscy, ale przede wszystkim wartościowi…..Coraz częściej agentami zostawali zatem inteligenci, księża, twórcy kultury, czyli ludzie mogący mieć wpływ na świadomość innych. Dla SB ważna była również młodzież studencka – tutaj można było pozyskać „perspektywicznego” agenta, czyli takiego, który dzięki odpowiedniemu wsparciu może w przyszłości zyskać duże możliwości informacyjne….
…..Gdy w latach 70 – tych zaczęła się w Polsce rodzić demokratyczna opozycja, coraz bardziej liczyli się agenci mogący mieć dostęp do opozycyjnych grup i jej poszczególnych liderów. Z tej perspektywy niezwykle ważni byli agenci w środowiskach studenckich. To właśnie wtedy narodziły się kariery niezwykle ważnych agentów jak „Ketaman” i „Monika” działających w środowisku krakowskiego SKS -u. …..Jeden z historyków IPN lapidarnie problem ten ujął stwierdzając kiedyś, ze „zwykle godność ludzką można było kupić już za połowę średniej krajowej, czasem dorzucając paszport. I to jest przerażająca prawda”….
.. Agent w PRL pracując na rzecz SB – na pewno czynił zło i jeśli nawet nie robił tego świadomie to negatywne skutki jego działalności zawsze dotyczyły innych ludzi. ……
Publikacje historyków IPN dostarczały kolejnych informacji agenturalnej przeszłości wielu osób z życia politycznego, gospodarczego, świata nauki i kultury. Wywoływało to niejednokrotnie głosy niesłychanego oburzenia wielu środowisk politycznych i autorytetów, gromiących IPN za swą w gruncie rzeczy ustawową działalność. Gdy w 2007r. zlikwidowano Urząd Rzecznika Interesu Publicznego IPN przejął także funkcje lustracyjne, jednak w zakresie ograniczonym orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego. Lustracja agentów została wyhamowana.
Prawda o agentach i ich roli na przestrzeni PRL-u jest jednak nadal przedmiotem uporczywych badań historyków IPN. Dzięki publikacjom IPN mamy szansę napisać polską historię od nowa. Historii tej nie da się napisać pomijając agentów i ich postawy na przestrzeni poszczególnych wydarzeń w okresie PRL.
Filed under: Teksty - media | Tagged: agenci, III RP, PRL | Leave a comment »