Zdzisław Sadowski – ekonomista wielofunkcyjny

Ludzie nauki
identyfikator rekordu:  o56508

prof. zw. dr hab. czł. koresp. PAN Zdzisław Lech Sadowski, em.

Miejsca pracy, zajmowane stanowiska, pełnione funkcje:

Instytut Finansów AF w Warszawie
Katedra Teorii Ekonomii i Polityki Gospodarczej WSHiFM w Warszawie
Komitet Nauk Ekonomicznych PAN – Członek
Komitet Prognoz „Polska 2000 Plus” PAN – Zastępca przewodniczącego
Polskie Towarzystwo Ekonomiczne – Członek
Rada Towarzystw Naukowych PAN – Członek Prezydium
Towarzystwo Naukowe Warszawskie, Wydział II Nauk Historycznych, Społecznych i Filozoficznych – Członek zwyczajny
Wydział Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej AF w Warszawie
Wydział Ekonomii WSEiA w Kielcach
Wydział Finansów i Bankowości AF w Warszawie
Wydział I – Nauk Społecznych PAN – Członek krajowy korespondent

Zdzisław Sadowski w Wikipedii

Zdzisław Lech Sadowski (ur. 10 lutego 1925) – ekonomista, doktor habilitowany, profesor UW, przedstawiciel szkoły ekonomicznej zwanej keynesizmem, wicepremier rządu Zbigniewa Messnera w latach 19871988,.Przez długi okres pełnił funkcję prezesa Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego (od 1985 r.), po przejściu na emeryturę został jego honorowym prezesem .Członek Rady Konsultacyjnej przy Przewodniczącym Rady Państwa PRL Wojciechu Jaruzelskim. Jest członkiem Komitetu Nauk Ekonomicznych PAN, zastępcą przewodniczącego Komitetu Prognoz „Polska 2000 Plus”. Od 1980 profesor Uniwersytetu Warszawskiego. prezes i redaktor naczelny dwumiesięcznika „Ekonomista”, redaktor naczelny i członek Rady „International Economic Association”…..

ZDZISŁAW SADOWSKI – TW „ROBERT”

Niezalezna.pl, 05 października 2008

Maciej Marosz „Gazeta Polska”, 30-09-2008

Zdzisław Sadowski, honorowy prezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego i redaktor naczelny pisma „Ekonomista”, był zarejestrowany jako tajny współpracownik SB o pseudonimie „Robert” – wynika z akt zgromadzonych w IPN. SB posługiwała się nim do rozpracowywania znanego ekonomisty, prof. Edwarda Lipińskiego.

Sadowski to przedwojenny działacz ONR, za okupacji członek NSZ i AK, który w PRL trafił do elity komunistycznych władz. W latach 80. należał do ścisłego grona kierownictwa rządowego zajmującego się reformami gospodarczymi.

Jak czytamy w teczce Sadowskiego, w 1949 r. starał się on wstąpić do PZPR. W napisanym wtedy życiorysie zaznaczył, że jest „całkowicie przekonany o słuszności ideologii marksizmu-leninizmu”. Z akt IPN nie wynika, dlaczego do partii nie wstąpił.

Motywację dla pozyskania Sadowskiego stanowiła „osobowość figuranta i fakt, że od lat jest związany towarzysko z interesującymi nas osobami”. Dotyczyło to ekonomistów polskich i naukowców z państw kapitalistycznych. SB miało też na uwadze, że kandydat na TW zna biegle angielski i często towarzyszy obcokrajowcom przyjeżdżającym do Polski. Ppor. Dobrogoszcz zapisał, że kandydat zostanie pozyskany ze względów patriotycznych. Oficer zaproponuje mu także wynagrodzenie za współpracę ze służbami. „W związku z wysoką inteligencją kandydata i pełnieniem przez niego wysokich funkcji zobowiązanie o współpracy nie zostanie pobrane – a uczyni się to dopiero w trakcie współpracy” – zanotował podporucznik.

– W latach pięćdziesiątych były wytyczne, by przy werbowaniu osób ze środowisk naukowych odstępować od formalnej rejestracji – mówi Grzegorz Majchrzak z IPN. – Zdarzało się bowiem, że osoba, która spotykała się z UB i czerpała z tego korzyści, przy próbie formalizacji odmawiała wszelkich kontaktów – wyjaśnia historyk.

Bezpiece zależało przede wszystkim, by Zdzisław Sadowski udzielał informacji o prof. Edwardzie Lipińskim, przeciwko któremu prowadziła sprawę o krypt. „Dziadek”. 

W latach 50. profesor Lipiński nie mógł prowadzić wykładów na SGH, później pozbawiono go funkcji prezesa Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego. Z pozycji członka PZPR krytykował politykę gospodarczą komunistycznych władz, również w okresie rządów Gierka. W latach 80. wspierał NSZZ „Solidarność” i protestował przeciwko wprowadzeniu stanu wojennego.

„Lipiński jest ostatnio bardzo załamany, uważając, że zrobiono mu szaloną krzywdę, ponieważ jednym pociągnięciem przekreślono jego dotychczasowy dorobek, tylko dlatego, że głosił prawdę” – poinformował kandydat na TW. Dodał, że Lipiński wielokrotnie w rozmowach powtarza: „co ja takiego zrobiłem, że mnie tak na starość skrzywdzono”. 

Jak wynika z notatki służbowej z marca 1965 r., Sadowski przekazał, że prof. Lipiński zwierzył mu się ze swoich planów wyjazdu do Grecji. Zaprosił go tam jego przyjaciel. Potem rozżalony opowiadał Sadowskiemu, że zaplanowany przez niego wyjazd nie doszedł do skutku. MSW wydało mu paszport po terminie, w którym wyjazd był możliwy.

„Lipiński zdaniem rozmówcy robi wrażenie strasznie przygnębionego i rozgoryczonego. Zwierzał się, że ostatnio studiuje książki socjologiczne, a to dlatego, że z punktu widzenia naukowego zrobiono mu krzywdę. Równocześnie Lipiński mówi, że o swoje prawa będzie walczył, dokąd starczy mu sił, ale nie mówił, w jaki sposób walkę będzie prowadził” – zapisał esbek.

Prof. Lipiński stwierdził, że na nadchodzącym walnym zgromadzeniu oddziału warszawskiego PTE poruszy sprawę tego, jak jest traktowany. „W trakcie rozmowy [Sadowski] zwierzył mi się, że trochę się obawia o to przemówienie, gdyż znając Lipińskiego, wie że ma on różne nieuczesane myśli (jak się wyraził), które już nieraz przynosiły szkodę, nie tylko Lipińskiemu, ale również i innym” – czytamy w notatce służbowej ppor. Dobrogoszcza.

Nie, to niemożliwe. Może chodzi o kogoś innego. „Robert”? Dziwi mnie to i śmieszy – tak na nasze pytania o współpracę z SB odpowiedział prof. Sadowski. – Wiedziałem dobrze, co można mówić, żeby nikomu nie zaszkodzić. Nie sądzę, aby ktoś kiedyś mógł mi udowodnić, że powiedziałem coś takiego, co zaszkodziło komukolwiek – dodał.

Jedna odpowiedź

Dodaj komentarz