Sylwester Kaliski – generał, profesor od laserów, minister i członek KC

baner człowiek nauki

Sylwester Kaliski w Katologu IPN

Profesor nadzwyczajny i profesor zwyczajny nauk technicznych – 1961. Członek Rzeczywisty PAN – 1970. Generał dywizji -10.1972. W PZPR od 28.01.1959. Poseł do Sejmu PRL w okresie 1972-1978. W okresie 1966-1974 Komendant WAT. 1977-1978 Dyrektor Instytutu Fizyki Plazmy i Laserowej Mikrosyntezy. Zmarł 16.09.1978

————-

Sylwester Kaliski w Wikipedii

(ur. 19 grudnia 1925 w Toruniu, zm. 16 września 1978) – polski generał dywizji, profesor, doktor habilitowany, inżynier, komendant WAT w latach 19671974.

Był specjalistą w zakresie fizyki. Stopień generała otrzymał w 1958. Został członkiem rzeczywistym PAN od 1969. Podał teorię ciągłego wzmacniania ultradźwięków i hiperdźwięków w kryształach półprzewodnikowych. Był inicjatorem polskich badań nad mikrosyntezą termojądrową za pomocą lasera. Poseł na Sejm PRL VI i VII kadencji z ramienia PZPR, a w latach 19751978 Minister Nauki, Szkolnictwa Wyższego i Techniki.

Zginął tragicznie w wypadku samochodowym.

Według niepotwierdzonych i nieobiektywnych informacji, otrzymanych od jednego oficera WP, Sylwester Kaliski został zamordowany rzekomo przez KGB, ponieważ pracując nad całkowicie polską bombą wodorową nie zgodził się na podzielenie się wiedzą ze Związkiem Sowieckim. 

———–

Atomowy miraż PRL  

Newsweek  Polska,16 grudnia 2008 02:04

W latach 70. wojsko prowadziło badania nad syntezą termojądrową. Pierwszy sekretarz KC PZPR Edward Gierek naprawdę uwierzył, że zrobi z Polski mocarstwo nuklearne.  

W Warszawie po długiej chorobie, spowodowanej ciężkimi obrażeniami odniesionymi w wypadku samochodowym, zmarł jeden z najwybitniejszych uczonych polskich, profesor Sylwester Kaliski, członek KC PZPR, poseł na Sejm PRL, minister nauki, szkolnictwa wyższego i techniki” – doniosło 30 lat temu „Życie Warszawy”.

Naukowiec w stopniu generała od lat zajmował się laserami i syntezą termojądrową, miał już na koncie kilka sukcesów. A do tego był pupilkiem ówczesnego przywódcy PRL, Edwarda Gierka. Jego współpracownicy byli pewni, że Nobel z fizyki to tylko kwestia czasu. Wszystko przerwał wypadek samochodowy we wrześniu 1978 r. Ale warszawska ulica wiedziała swoje: w laboratoriach na Bemowie naukowiec miał konstruować bombę atomową, a przeszkodzić mu w tym chciało KGB. Tuż po wypadku zaczęły krążyć plotki, że w generalskim fiacie mirafior i eksplodowała bomba. Czy jednak rzeczywiście komuś mogło zależeć na śmierci prof. Kaliskiego?

Komentarzy 11

  1. Polska myśl naukowa odszła wraz z profesorem… Pozostali pilni studenci…

  2. Polska myśl naukowa odeszła wraz z profesorem… Pozostali pilni studenci…

  3. Sylwester Kaliski byl kuzynem mojego dziadka…fajnie miecz w rodzinie takiego czlowieka.Dodam tylko,ze insteresuje sie fizyka kwantowa.Moze to rodzinne hehe.

  4. Przeczytajcie tę ksiażkę, a zrobi się jasniej

    • Nic się nie zrobi jaśniej. W opisach dokonań prof. Kaliskiego więcej chyba fantazji niż rzeczywistych faktów. Wg mnie był głównie b. dobrym organizatorem i b. pracowitym naukowcem. Publikacji miał dużo, ale rodzynkami były te na poziomie światowym – publikował głównie w Biuletynie WAT i pismach wydawanych przez IPPT. W literaturze światowej spotkałem się jedynie z dwiema cytacjami Profesora – związanymi z falową naturą przewodnictwa cieplnego. Praca jednak – uważana w owych czasach za oryginalną – była b. podobna do opublikowanej kilka lat wcześniej pracy włoskich badaczy dot. falowej natury dyfuzji (dyfuzja i przewodnictwo cieplne są opisywane tymi samymi równaniami). Innymi słowy – coś, co ja zakwalifikowałbym dzisiaj jako prawie plagiat – w każdym bądź razie nie jako pracę oryginalną. Minęło 30 lat od stworzenia idei kontrolowanej mikro-syntezy termojądrowej. Całe pokolenie uczniów Profesora zostało profesorami. Kilku już nie żyje. Znałem ich wielu. Nikt nigdy nie wspominał, że ten projekt miał realne szanse powodzenia. Opisywane niekiedy bunkry w Bieszczadach, w których rzekomo robiono (czy miano robić) eksperymenty z polską bombą termojądrową są wyssane z palca. Nigdy ich w rzeczywistości nie było. Kim byli i gdzie się podziewali przez te 30 lat ludzie którzy tam pracowali? Wszyscy, którzy nad tym problemem pracowali byli pracownikami Instytutu Fizyki Plazmy i Mikro-syntezy Laserowej znajdującym się „po drugiej stronie płotu” WAT. Owszem, wiele doktoratów i habilitacji związanych z tym problemem było, ale żadna z nich nie miała charakteru odkryć fundamentalnych. Świadczy o tym przegląd światowej literatury w tym zakresie. Jestem uczniem Profesora, u Niego robiłem magisterium. Miałem i mam do Niego duży szacunek jako do Człowieka i Nauczyciela. Odwiedzam niekiedy Jego miejsce spoczynku na Powązkach. Przywołuje wspomnienia tamtych lat. I tak sobie myślę: trzeba zostawić w spokoju dokonania Profesora. Ma swoją ulicę, ma swój instytut, bardzo dużo zrobił dla WAT-u. Najwięcej z byłych komendantów-rektorów WAT. Nie można „przesładzać” osiągnięć człowieka – bo potem, za lat kilkadziesiąt odbija się to czkawką.

  5. komentarz do artykułu Pawelca . Jeżeli Kaliski jechał fiatem 132 2000 to napewno nie był to mirafiori bo to był prostszy model fiata o oznaczeniu 131! Mirafiori to była wersja dla ludu porządnymi fiatami 132 jeżdzili bonzowie partyjni.

  6. Pamiętam sensację jaką wywołały eksperymenty Profesora Kaliskiego z syntezą termojądrową tylko przy użyciu materiałów wybuchowych(miałem 14 lat ale to był mój „konik”). Ludzie którym brak wyobraźni niech sobie uświadomią, ze Kaliski udowodnił, ze produkcja zminiaturyzowanych bomb termojądrowych jest możliwa i moze być tania. Hipoteza o zamachu KGB wysoce prawdopodobna. Milczenie naszych Służb Bezpieczeństwa w tej sprawie wymowne!

  7. Dodatek do wypowiedzi z przed 3 dni.
    Dobry opis znaczenia prac Prof. Kaliskiego można uzyskać wysłuchując refleksji Jego współpracowników. Jawi się obraz osoby z pasją, potrafiącą porwać do pracy wiele osób, ale też i osoby kontrowersyjnej jako rzetelnego naukowca. Oto adresy na Youtube:

    http://video.google.com/videoplay?docid=-8034981178666786274
    oraz

    Profesor był autorem lub współautorem ok. 550 publikowanych prac naukowych. Co z tego zostało? – ciekawe jaki ma dzisiaj indeks H. Nie sprawdzałem tego, ale jest to miernik śladu jaki człowiek zostawia w nauce światowej. Tacy naukowcy jak Smoluchowski, Infeld, Groszkowski i wielu innych Polaków ten ślad zostawili. Są indeksowani – mimo upływu lat. Jak to wygląda z Profesorem – nie wiem.

Dodaj komentarz