Janusz Łętowski – prof. prawa, meloman, TW „Krytyk”, wyznawał zasadę, że ‚prawo należy interpretować tak, by nie krzywdziło człowieka’

Łętowski Janusz w Encyklopedii ONET -Wiem

(1939-1999), profesor prawa administracyjnego, meloman, ceniony krytyk muzyczny. Przez lata był pracownikiem Instytutu Nauk Prawnych PAN, od 1989 orzekał w Izbie Administracyjnej Sądu Najwyższego. Orzekając, wyznawał zasadę, że prawo należy interpretować tak, by nie krzywdziło człowieka.

————

Instytut Nauk Prawnych PAN ma 50 lat

Polski Serwer Prawa-Adam Seweryn – 2006-11-07

Instytut Nauk Prawnych jest jedną z najpoważniejszych pod względem znaczenia i potencjału kadrowego placówek naukowo-badawczych Polskiej Akademii Nauk w jej dziale nauk społecznych. W okresie swojej 50-letniej działalności był kierowany przez czołowych przedstawicieli nauki prawa, profesorów Jana Wasilkowskiego, Stanisława Śliwińskiego, Cezarego Berezowskiego, Manfreda Lachsa, Adama Łopatkę, Janusza Łętowskiego, Andrzeja Wasilkowskiego, Andrzeja Szajkowskiego, Marię Kruk – Jarosz.

——

Teczka Łętowskiego

26.09.2007 11:02/Gazeta Polska, Przemysław Harczuk

Janusz Łętowski – prawnik, specjalista od praw człowieka, przez wiele lat współpracował z peerelowską Służbą Bezpieczeństwa

TW „Krytyk”

Tymczasem Janusz Łętowski, TW „Krytyk”, interesował bezpiekę także jako mąż Ewy Łętowskiej. W notatce operacyjnej Wydz. III Dep. I MSW z 24 listopada 1987 r. napisano: „Istotnym elementem w sprawie jest również fakt powołania przez Sejm żony «Krytyka» – Ewy na stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich, na ostatnim posiedzeniu 21 listopada 1987 roku. W kontekście powyższego po najbliższym spotkaniu z „K” (koniec listopada br.) przedstawiony zostanie kierunkowy plan wykorzystania źródła w realizacji zadań informacyjno-operacyjnych”.

Dokumenty, w których posiadanie weszła „Gazeta Polska”, wskazują, że pierwsze kontakty Łętowskiego z SB miały miejsce pod koniec lat 60. Wznowione zostały w roku 1979 – wówczas Łętowski został zwerbowany do współpracy z wywiadem. Prowadzący go funkcjonariusz wywiadu PRL napisał w raporcie, że nie było potrzeby sporządzania pisemnego zobowiązania do współpracy, ponieważ Łętowski przekonał go, że nie jest to konieczne, gdyż na podstawie dotychczasowych spotkań powinien mieć do niego zaufanie. Jak wynika z raportów, informacje TW „Krytyka” były niezwykle wartościowe, dotyczyły środowisk naukowych na Zachodzie, w tym pracowników PAN oraz polskiej emigracji. Dokumenty wskazują, że Łętowski był dla bezpieki niezwykle cennym agentem ze względu na doskonałe kontakty, wiedzę, a także częste wyjazdy za granicę. W raportach podkreśla się zaangażowanie Łętowskiego w zwalczanie sił wrogich Polsce Ludowej.
Współpraca trwała aż do roku 1989 i nie została zerwana, lecz zawieszona z możliwością kontynuowania w przyszłości.

—————-

Sędziowie obciążeni weterynarzem w rodzinie

Gazeta Wyborcza 2009-01-26,

Rzecznik złożył wniosek o wyłączenie trójki sędziów. Motywował to tym, że dwoje z nich (Ewa Łętowska i Marek Mazurkiewicz) wypowiadało w 1992 r. poglądy krytyczne wobec idei lustracji. Natomiast mężowie Ewy Łętowskiej i Teresy Liszcz byli tajnymi współpracownikami SB. W przypadku sędzi Łętowskiej dr Kochanowski powołał się na publikację „Gazety Polskiej”, w której napisano, że prof. Janusz Łętowski był wieloletnim współpracownikiem SB o pseudonimie „Krytyk”. .. Sędzia Łętowska tłumaczyła dziennikarzom, że nie widzi powodów do wyłączenia się, ponieważ fakt rozmów jej męża z pracownikami SB jest od lat powszechnie znany w środowisku naukowym, jako że robił to służbowo, jako wieloletni wicedyrektor, a potem dyrektor Instytutu Nauk Prawnych PAN.

————-

Kontrola administracji w państwach socjalistycznych

Opublikowano w 1983, Zakład Narodowy im. Ossolińskich (Wrocław)

wkład: Łętowski, Janusz, prof. nadzw. dr hab., Instytut Państwa i Prawa (Polska Akademia Nauk)

Miejsce i zadania kontroli administracji w państwie socjalistycznym / Janusz Łętowski

——————-

Jak rzecznik szukał haków

Gazeta Wyborcza 2008-12-28,

Tymczasem rzecznik Kochanowski dobrze wie, że prof. Janusz Łętowski złożył oświadczenie lustracyjne – nie pracował, nie pełnił służby ani nie był świadomym i tajnym współpracownikiem organów bezpieczeństwa. Wie też, że tego oświadczenia nie zakwestionował rzecznik interesu publicznego. I wie, że i naukowiec historyk, i dziennikarz mają otwartą drogę do akt, również prof. Łętowskiego. Wyrok Trybunału w żaden sposób im tego nie ograniczył. Przy czym w państwie prawa to sąd wydaje wyroki, a nie gazety, choćby tak poczytne jak „Prawda” czy „Gazeta Polska”.

Dodaj komentarz