Ja, Romanowska Halina niniejszym zobowiązuje się do udzielania pomocy, w miarę moich możliwości, Służbie Bezpieczeństwa w zakresie interesujących ją zagadnień.


Prolog do współpracy (cz.1)

Debata, 27 Czerwiec 2011 , Paweł Piotr Warot

(fragmenty tekstu)

Nigdy nie powracałem do tematów raz na łamach „Debaty” już podejmowanych. Jednakże biorąc pod uwagę reakcję prof. Haliny Romanowskiej-Łakomej na artykuł opublikowany w październiku 2010 r.[1], w którym w zwięzły sposób, jedynie w formie słownikowej, przedstawiłem jej wieloletnią współpracę z tajną policją polityczną PRL, uznałem za zasadne wrócić do tematu TW „Henryka”.

Pani profesor po artykule na jej temat rozmawiała z moimi przełożonymi z IPN w Białymstoku i Olsztynie, dywagowała na temat zwolnienia mnie z pracy, słyszałem, że miała kontaktować się z ostatnim szefem SB w Olsztynie[2] oczekując od niego, jakby swoistego świadectwa moralności. Inną sprawą jest to, że była TW podniosła argument, iż mój artykuł nie uwzględnił wszystkich istniejących dokumentów i był mało obiektywny. Otóż teraz postaram się poprawić i uwzględnić całą istniejącą bazę źródłową…….

…..

W „Mewie”…

Pozyskania Haliny Romanowskiej-Łakomej dokonano zatem 11 maja 1971 r. w lokalu kontaktowym krypt. „Mewa”[47]. Funkcjonariusz SB zakładał, iż Romanowska-Łakoma „chętnie będzie uczestniczyła w rozmowie tym bardziej, że zależy jej na wyjazdach zagranicznych”. „W zależności od przebiegu rozmowy i stosunku rozmówcy do naszych zainteresowań dam do zrozumienia, że jej ponowny wyjazd za granicę mógłby nam przynieść określone korzyści”. Rozmowa przeprowadzona została przy udziale kierownika grupy III kpt. Sekuły, który poinstruował Paździocha, by prowadził rozmowę w ten sposób, aby po jej zakończeniu zrodziła się w głowie Łakomej świadomość, że znane są SB wszystkie „naganne” przykłady postępowania jej matki, i że jedynie od niej zależy, czy otrzyma kolejne zgody na wyjazd za granicę”[48]. Zatem po wspólnym omówieniu warunków współpracy, Halina Łakoma wyraziła zgodę na kolaborację z SB, pisząc przy tym własnoręczne zobowiązanie do współpracy i obierając pseudonim agenturalny „Henryk”. Współpraca w jej przypadku oparta była na dobrowolności[49]. Zachował się podpisany nazwiskiem tekst zobowiązania przyszłej pani profesor: „Ja, Romanowska Halina niniejszym zobowiązuje się do udzielania pomocy, w miarę moich możliwości, Służbie Bezpieczeństwa w zakresie interesujących ją zagadnień. Ważniejsze informacje na piśmie będę podpisywała pseudonimem »Henryk«. Jednocześnie zobowiązuje się do zachowania ścisłej tajemnicy odnośnie faktu pomocy i wynikających z niej okoliczności”…

Komentarze 3

  1. Kliknij, aby uzyskać dostęp debata%2047.pdf

    DEBATA Numer 7 (46) 2011
    Dobry
    obserwator
    Prof. halina Romanowska-Łakoma przez lata kierowała zakładem antropologii Filozoficznej i aksjologii UWm w olsztynie
    1
    . Kiedy czyta się tytuły jej książek (Fenomenologia ludzkiej świętości, Psychologia doświadczeń duchowych, czy też Droga do
    człowieczeństwa), można pomyśleć, że coś tu jednak nie gra. materiały po byłej SB
    bowiem pozwalają przekonać się jak naprawdę „bogate” życie wewnętrzne wiodła
    w czasach realnego socjalizmu autorka tych publikacji. Przedstawienie okoliczności
    jej współpracy z bezpieką nie cofnie oczywiście ostatnich 22 lat, tak samo jak nie
    cofniemy procesu kiszenia ogórków, pozwoli ono jednak choć częściowo pokazać, iż
    niektórzy nasi przewodnicy duchowi, nie muszą nas koniecznie prowadzić właściwymi ścieżkami……L
    ubelska SB na początku lat 70. aktywnie interesowała się Haliną Romanowską-Łakomą, gdyż wydawała
    się ona być osobą o szerokich horyzontach
    i rozległych znajomościach. Ponadto podróżowała za granicę. Nie bez znaczenia
    było posiadanie rodziny w Szwecji i Izraelu,
    dość aktywnie działającej w ruchu syjonistycznym. SB zauważała także dobry kontakt Romanowskiej-Łakomej ze studentami. To o przyszłej pani profesor z Olsztyna
    SB pisała wtedy, że jest „dobrym obserwatorem” oraz, że „zadania zmierzające
    do rozpoznania sytuacji wśród studentów
    WSR wykonała zadawalająco”

    . Na przestrzeni 17 lat TW „Henryka” prowadziło
    sześciu oficerów SB. Informacje agenta na
    temat lubelskiego środowiska akademickiego, obcokrajowców i Polonii miały być
    „obiektywne”. Tylko na marginesie zauwa-
    żano, że TW „nie w pełni” wyjaśniła „fakt
    wyjazdu matki do Izraela, utrzymując, iż
    przebywa ona wraz z jej siostrą w Szwecji”.
    SB kontrolując korespondencję „Henryka”
    wiedziała jednak, iż matka TW od dłuższego czasu przebywała w Izraelu….
    SB wydawała Romanowskiej-Łakomej kolejne zgody
    na wyjazdy zagraniczne, licząc
    na większe związanie jej z pracą operacyjną. Spekulowano, iż w przyszłości kontakty z TW
    zaowocują bonusem w postaci wpływania na decyzje uczelni. Podstawowym argumentem
    wyrażania zgody na wyjazdy zagraniczne był fakt przebywania już wcześniej TW poza granicami PRL
    i za każdym razem terminowe powroty.
    Profesor posiadała „należytą” pracę i dobre warunki materialne, otrzymała w Lublinie mieszkanie o wysokim standardzie.
    Poza tym bezpieka wiedziała, że Ireneusz Łakomy był pracownikiem naukowym „z perspektywą pokierowania własnym instytutem” oraz że pełnił obowiązki sekretarza Komitetu Uczelnianego PZPR

    Romanowska-Łakoma była co pewien czas przez SB oceniana. Miała być agentką „zaangażowaną, zdyscyplinowaną, a co najistotniejsze świadomą swojej współpracy”….Jak pisano: „przekazała szereg informacji obrazujących sytuację w środowisku kadry naukowej oraz relacje z pobytu za granicą we Francji, Szwecji i Anglii”. Prawdziwość dostarczanych przez nią informacji była sprawdzana i porównywana z doniesieniami innych źródeł SB, m.in. TW ps. „Marian”

    Najbardziej wymownymi korzyściami jakie Romanowska-Łakoma czerpała ze współpracy z SB były te wszystkie wyjazdy. Zachowały się jednak też informacje, iż TW ps. „Henryk” był również
    w inny sposób doceniany……
    ….Romanowska-Łakoma na spotkania z SB w Olsztynie początkowo przychodziła regularnie, a współpraca układała się dobrze. Pani profesor nie
    unikała kontaktów z funkcjonariuszem. Na WSP zapisała się do „Solidarności”. Będąc członkiem Komisji Zakładowej, przekazywała informacje o dużej wartości. W latach osiemdziesiątych Romanowska-Łakoma miała dalej możliwości wyjazdów zagranicznych. Olsztyńska SB oceniała ją jako wartościowe źródło informacji „o potencjalnie dużych możliwościach operacyjnych”. TW „Henryk” wykorzystywany był w ramach prowadzonej przez
    istnego „kreatora olsztyńskiej nauki”, Mariana Spychałę sprawy obiektowej o kryptonimie „Uczelnia N”. W latach 80. pani profesor relacje przekazywała już ustnie. Odbywało się to podczas regularnych, comiesięcznych spotkań. Z zadań
    wywiązywała się sumiennie Kiedy jej oficerem był Wojciech Napora, jej teczka pracy wzbogaciła się o 17 kolejnych informacji operacyjnych
    .Kandydatka do ii wtajemniczenia Wyrazem uznania dla Romanowskiej- Łakomej jako TW było m.in. zakwalifikowanie jej, co znamienne, dzień przed
    wprowadzeniem stanu wojennego, jako kandydatki do grona tzw. II grupy osobowych źródeł współpracujących. Źródła te miały być wykorzystane do operacji o kryptonimie „Jodła”, polegającej na zdobyciu wpływu na „jakąś” nową „Solidarność”,.która mogłaby powstać po stanie wojennym. Zachowała się z tego czasu specjalna
    charakterystyka TW ps. „Henryk”, z której
    dowiadujemy się, iż Romanowska-Łakoma była członkiem komisji nauki NSZZ „Solidarność” w WSP, oraz: „Wymieniony [TW] pozostaje na łączności SB od 1971 r. Jest sprawdzonym, obiektywnym i przestrzegającym zasad konspiracji źródłem informacji. W środowisku posiada autorytet zarówno moralny, jak i naukowy. Ma
    w związku z tym naturalne możliwości
    działania w Komisji Zakładowej »Solidarności« i uzyskania poparcia dla swoich inicjatyw. Powyższe predysponuje TW »Henryka« dając gwarancję wykonania zadań, w ramach operacji »Jodła«”.
    Plany SB były szerokie i ambitne: „Fakt, że kandydat tkwi w środowisku aktywu Komisji Zakładowej »Solidarności«, jak również założenie internowania
    z tj. grupy 2 aktywistów, umożliwi kandydatowi podjęcie inicjatywy w określonej sytuacji bez stosowania kombinacji operacyjnej”. Miała zatem pani profesor ułatwić olsztyńskiej SB szereg przedsięwzięć……

  2. http://dezintegracja.pl/?halina-romanowska-lakomy-dr.-hab.-n.-hum.-prof.-uwm,124
    Halina Romanowska-Łakomy, Dr. hab. n. hum. prof. UWM

    Profesor Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie
    Kierownik Zakładu Antropologii Filozoficznej, Filozofii Kultury i Estetyki
    Wydział Humanistyczny

    ……Główne problemy badawcze: miłość i wolność jako prageneza osoby ludzkiej – ontologiczna prawda człowieka; radość i cierpienie-istota człowieczeństwa; bezinteresowność; doświadczenia harmonijne; „nadwyżka psychiczna” jako duchowy atrybut człowieka; „duchowe dawanie”; świętość zwykłego człowieka; filozofia destrukcji ludzkiej; filozofia myślenia współczesnego człowieka;…

Dodaj komentarz