Uniwersytet Łódzki pod lupą TW „Nowaka”

Jak TW „Nowak” został komornikiem

Dziennik

W Łodzi zawrzało w środowisku prawniczym po najnowszej nominacji podpisanej przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ćwiąkalskiego. Na komornika powołał on Janusza Kruka, który jako tajny współpracownik SB „Nowak” aż do maja 1989 r. pisał donosy na kolegów ze studiów i pracowników naukowych Uniwersytetu Łódzkiego. „On współpracował z SB nie dlatego, że został do tego zmuszony, tylko dlatego że mu się to zajęcie podobało” – mówi mec. Piotr Paduszyński. Rozpracowywał NZS i Polską Partię Zielonych, pisał też, kto z kim sypia i kto z kim pije wódkę. Brał za to pieniądze.

„Kruk pisał, że stanowimy zwartą grupę o antysocjalistycznych poglądach” – opowiada mecenas Szymon Byczko, dawny działacz NZS. „Typował ludzi do współpracy z SB. W jego donosach jest 10 łódzkich adwokatów plus drugie tyle sędziów i prokuratorów.”

W Łodzi zawrzało w środowisku prawniczym po najnowszej nominacji podpisanej przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ćwiąkalskiego. Na komornika powołał on Janusza Kruka, który jako tajny współpracownik SB „Nowak” aż do maja 1989 r. pisał donosy na kolegów ze studiów i pracowników naukowych Uniwersytetu Łódzkiego. „On współpracował z SB nie dlatego, że został do tego zmuszony, tylko dlatego że mu się to zajęcie podobało” – mówi mec. Piotr Paduszyński. Rozpracowywał NZS i Polską Partię Zielonych, pisał też, kto z kim sypia i kto z kim pije wódkę. Brał za to pieniądze.

„Kruk pisał, że stanowimy zwartą grupę o antysocjalistycznych poglądach” – opowiada mecenas Szymon Byczko, dawny działacz NZS. „Typował ludzi do współpracy z SB. W jego donosach jest 10 łódzkich adwokatów plus drugie tyle sędziów i prokuratorów.”

Jedna odpowiedź

Dodaj komentarz